Ile razy oglądaliście Dirty Dancing? Nie pytam: kto oglądał, bo nie wierzę, że są osoby, które nie widziały tego klasyka. A może się mylę? Póki co, żyję w ułudzie, że cały świat zna Wirujący Sex. Wyobrażacie sobie swoją młodość, dzieciństwo bez scen z zakazanym tańcem piwnicznym, bez zeskoku ze sceny i niezapomnianego podnoszenia w jeziorze? Ja sobie nie wyobrażam. Moja mama pewnie też nie. I kilka znanych mi osób – też nie.
Dlaczego więc zabrałam się za, można by rzec, odgrzewane kotlety? Bo dowiedziałam się czegoś! I nie mogłabym nie podzielić się tą nowiną z Wami.
Uwaga, będzie lokowanie towaru (całe szczęście dość popularnego, więc nikogo to nie powinno dziwić). Kilka dni temu odkryłam na Netfliksie nową serię „Filmy naszej młodości” a pierwszy odcinek jest o Dirty Dancing właśnie. Chociaż miałam zamiar obejrzeć coś innego, to moje serce zapałało żądzą do sentymentalnej podróży. No więc uległam – podobno sercu się nie odmawia, bo ono wie najlepiej.
Może i zbyt emocjonalnie do tego podeszłam i przy fragmencie z nagrywania końcowych, tudzież, kultowych scen dopadło mnie mega wzruszenie. Ciarki przeszły przez ciało, a do oczu napłynęły łzy wzruszenia. A do tego naszła mnie niesamowita chęć obejrzenia go raz jeszcze. Kto wie, może i dzisiejszy dzień zakończę z Johnnym i Baby, z niesamowitą piosenką „She’s like the wind” w wykonaniu Patricka i tańcem kulminacyjnym.
Mamo, wiesz, że Twoja ulubiona scena miała w ogóle nie powstać? Jennifer naprawdę się chichrała, gdy Patrick przejeżdżał dłonią po jej ciele. A jego wściekłość, czy też irytacja, były jak najbardziej autentyczne. Była to najprawdziwsza prawda i tylko dzięki wyczuciu debiutującego reżysera, który kazał nagrywać ich próbę, udało się to uwiecznić
Ale część sentymentalna to jedno. Co ważniejsze: TEN FILM MIAŁ W OGÓLE NIE POWSTAĆ!!! Wyobrażacie to sobie? Nikt nie chciał go wyprodukować i wyłożyć kasy na scenariusz o zakazanym tańcu. Gdy już się znalazła ryzykant, który zgodził się na produkcję, to pierwotnie Baby miała zagrać pani z „Sexu w wielkim mieście”. A pomiędzy Jennifer Grey i Patrickiem iskrzyło! Od niechęci 😀
Scenarzystka i producentka, stawały na głowie, aby film powstał. Tak naprawdę to one uratowały go i jego ducha. Nie poszły na kompromisy w żadnej z istotnych kwestii, a mimo to film został wyświetlony w kinach i stał się potęga wśród ówczesnych tytułów. I długo, długo później.
Nie chcę zdradzać więcej detali. I tak powiedziałam dużo, ale to przez to, że chciałam Was zachęcić do obejrzenia tego dokumentu. No i oczywiście do zapuszczenie się, dziś wieczorem, w rytmy brudnego tańca.
P.S. będzie kolejne lokowanie 😉 ostatnio wyświetliła mi się reklama muzycznego spektaklu w oparciu o kultowe sceny i muzykę z filmu. Ale ponieważ nie jest to reklama, więc więcej informacji znajdźcie sobie sami, jeżeli czujecie potrzebę 😛
Dirty Dancing wciąż dobrze się trzyma:
Mamy nawiązanie do filmu w świetnej komedii 'Crazy, Stupid, Love’ (2011):
https://www.youtube.com/watch?v=YRcKrkhOYUo
A remiks 'She’s like the wind’ w wykonaniu niemieckiego DJ’a Jana Wayne’a (2003) słucham do dziś 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=eE6OFw8mpIs
Chodzi mam nadzieję o wyskok. Czy czegoś nie kojarzę?
A wersję zaraz odsłuchał 🙂
No jasne, ze chodzi o wyskok 🙂
Po ciezszego kalibru problemy produkcyjne filmow polecam Czas Apokalipsy i Blade Runnera.
Dzięki Oto, ale wiesz, nie zawsze mogę pisać o postapokaliptycznych produkcjach 😉
Niech nie zmyli cię tytuł „Czas Apokalipsy” to jest film o wojnie w Wietnamie z Tego co ja pamiętam.
P.S.
„Czujesz to? To napalm, synu. Nic na świecie tak nie pachnie. Uwielbiam zapach napalmu o poranku” ;>