
Do poruszenia tego wątku natchnęła mnie poniższa lista. A dokładnie jeden punkt na niej. W sumie, to od czasu, gdy powstała myśl o wypowiedzeniu się na ten temat, trochę się zmieniło. I to jest piękny dowód na to, że czasem warto poczytać, popytać i nie wydawać osądów w emocjach.
Zapraszam do analizowania owej listy. Ktoś dorzuci coś od siebie?
Dzień | Święto | Mój komentarz |
02.02 | Dzień pozytywnego myślenia | Spokojnie, 3.02 będziecie mogli znowu być smutasami! |
12.03 | Dzień drzemki w pracy | Taaaa… |
14.03 | Dzień liczby Pi | Ma sens! Przynajmniej przy amerykańskiej pisowni dat |
30.05 | Dzień bez stanika | Wymyślone przez mężczyznę albo Rachel z Friendsów |
10.06 | Dzień jazdy nago na rowerze | Ile widzieliście osób celebrujących to święto? |
02.07 | Dzień UFO | No nie wiem jak to skomentować. |
23.07 | Dzień Włóczykija | ![]() |
09.09 | Dzień urody | A dzień brzydoty jest? |
21.11 | Dzień Życzliwości | Jeden dzień jesteśmy w stanie być życzliwi |
09.12 | Dzień dziewicy | Ale że co? NieDziewice tego dnia muszą siedzieć w domu? Zamieniają się w wilkołaki? |
20.12 | Dzień ryby | O ironio! Pozdrawiam wszystkie karpie. |
Tyle chyba wystarczy. Gdyby ktoś potrzebował pełnej listy, to wystarczy wpisać w wyszukiwarkę „kalendarz świąt nietypowych” i proszę bardzo – cała gama świąt.
Tak jak wspomniałam wyżej, gdybym ten spis miała napisać w czwartek, to poszedłby hejt w 100%. Chodzi mi o Światowy Dzień Życzliwości. Ja rozumiem święta takie jak dzień Nauczyciela , Służby Zdrowia, Strażaka itp. Jest to taki miły ukłon w stronę osób, które pełnią jakąś służbę, pomagają nam i często są niedoceniani na co dzień. Żeby poczuli się wyjątkowo. Nawet jestem w stanie zrozumieć, że ludzie potrzebują walentynek, że to niby taki romantyczny dzień – no ok, niech będzie. Pod warunkiem, że nie przeradza się w obsesyjne szukanie prezentów i żądania kolacji pod groźbą kary śmierci, tudzież wyraźnego focha!
No ale dzień życzliwości? Dzień bycia miłym? Że niby mam ostentacyjnie być uprzejma i pokazywać jak skutecznie celebruję światowy dzień czegoś, co powinno być oczywiste? Nie! Nie! Absolutnie nie! Całkowity bojkot tego święta!

Od razu na myśl przyszedł mi film, który ostatnio oglądałam – „Noc oczyszczenia”. Fabuła dość prosta: całkowity zakaz przemocy, nienawiści, kradzieży, czy wszelkich innych przejawów wandalizmu, przez 364 dni w roku. Za to jednego dnia, a raczej noc – hulaj dusza, piekła nie ma! Słabe jednostki giną. Jednostki chore psychicznie dają ujście żądzy zabijania i upajają się krwią. I na rok wystarcza. Film pięknie pokazuje zachowania ludzi w skrajnych przypadkach. Polecam.
Przy świętach typu dzień życzliwości, tolerancji, uśmiechu, to mam wrażenie, że w przeciwieństwie do wspomnianego filmu – mamy przyzwolenie na bycie niemiłymi, nietolerancyjnymi czy ponurymi przez 364 dni w roku i oto przychodzi Światowy Dzień Czegoś i wszyscy są radośni i mili dla siebie. Co za bullshit!
Co sprawiło, że postanowiłam trochę spuścić z tonu? Między innymi poniższe wyjaśnienie.

Dalej utrzymuję, że światowe dni bycia dobrymi powinny być każdego dnia, ale powiedzmy, że przemówił do mnie argument, że jest to coś zakorzenione historycznie, ma swoją przyczynę i jakaś tam tradycję. Niech stracę – nie będzie stuprocentowego hejtu 😉
Kolejnym argumentem przeciw mojej irytacji była akcja, którą zorganizowały klasy w szkole moich rodziców. Zakładam, że w wielu szkołach było coś takiego, a przynajmniej mam taką nadzieję, ale ten przypadek akurat znam, więc dzielę się.
Post na facebooku pod linkiem, a poniżej kilka zdjęć, ale bez buziek, bo wolałam nie ryzykować oskarżeń, że publikuję twarze dzieci bez zgody 🙂 Ale po zdjęciach na fejsie widać, że akcja była naprawdę fajna.
No ale nie zapominajmy po co się tu zebraliśmy 😉 Post nie miał wychwalać tego święta, tylko przekazać moje sceptyczne nastawienie do niego. Dlatego się zastanawiam czy na przykład opisana wyżej akcja nie mogłaby się odbywać bez okazji? Przeglądając zdjęcia nie mogłam się oprzeć też myślom jak wyglądają szkolne korytarze na co dzień. Jak rówieśnicy odnoszą się do siebie i czy starsze rocznik (nie wykluczając osób angażujących się w to wydarzenie) wykazują chociaż odrobinę życzliwość wobec skrzatów biegających po korytarzach? To by była najlepsza lekcja życzliwości. I chcę wierzyć, że tak to wygląda.
Górnolotne podsumowanie – osobiście uważam, że każdego dnia powinniśmy celebrować bycie życzliwymi wobec innych. A im trudniej nam to przychodzi, tym bardziej powinniśmy być z siebie dumni. Wtedy, dzień 21.11 będzie dla nas pięknym ukoronowanie naszych starań. Jeżeli w ogóle wtedy będziemy takiego dnia potrzebować.
To zakończmy jeszcze takim optymistycznym akcentem 😉

P.S. Pięknie się złożyło, bo dzisiaj (24.11) świętujemy! Dzień Buraka 😉 Z wyjaśnień niby wynika, że chodzi o zdrowie i wartości płynące z jedzenia tego warzywa w burakowym kolorze. Ale ja i tak wiem swoje!
